Niektórym Dzień Kobiet kojarzy się przede wszystkim z poprzednim ustrojem, goździkami i rajstopami. Dzień Kobiet jest jednak starszy niż PRL. Początki tego święta związane są z ruchem robotniczym z przełomu XIX i XX wieku oraz walką kobiet o prawa wyborcze. Myślę, że warto w tym dniu zastanowić się nad jego znaczeniem, a także znaczeniem bycia kobietą. Warto też przypomnieć, że w tym roku oprócz ważnej rocznicy – 100 rocznicy odzyskania niepodległości, obchodzimy drugą nie mniej ważną. W 1918 roku Polska przyznała prawa wyborcze kobietom jako drugi kraj w Europie.
Obecnie Dzień Kobiet kojarzy się też ze składaniem okolicznościowych życzeń, wręczaniem paniom kwiatów i drobnych upominków. Takim drobnym upominkiem w przypadku najmłodszych przedstawicielek płci pięknej może być książka.
Wśród zeszłorocznych nowości moją uwagę przyciągnęły dwie pozycje, które prezentują sylwetki znanych i mniej znanych kobiet, które zapisały się na kartach historii. Pierwsza to Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. Za tekst odpowiadają Elena Favilli i Francesca Cavallo, a ilustracje stworzyło 60 ilustratorek z całego świata. Książka ta przyciąga uwagę nie tylko swoją treścią, ale i formą graficzną. Autorki przedstawiły sylwetki stu niezwykłych kobiet, wśród których znalazły się między innymi malarki, astronautki, przywódczynie polityczne, władczynie, pisarki z różnych zakątków świata. Z kolei książka Anny Dziewit-Meller Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy skupia się na Polkach, które tworzyły naszą historię, chociaż miejsca w podręcznikach poświęcono im niewiele.
Zarówno w jednej jak i w drugiej z powyższych pozycji swoje miejsce znalazła wybitna polska naukowczyni Maria Skłodowska-Curie. Poświęcona jej została już niejedna publikacja. Jest wśród nich również wiele pozycji skierowanych do dzieci. Wymienić można chociażby książki Maria Skłodowska-Curie. Opowieść o ciekawości N. Dueholm, która ukazała się w serii Biografie dla najmłodszych wydawnictwa Wektory i Nazywam się… Maria Skłodowska-Curie duetu autorskiego Luis Cugota i Luisa Vera (wydawnictwo Media Rodzina). Te pozycje niezbyt przypadły mi jednak do gustu pod względem graficznym. O wiele ciekawiej prezentuje się Droga do Nobla. Historia Marii Skłodowskiej-Curie Ewy Nowak (Egmont Edukacyjny, seria Czytam sobie) z graficznymi, czarno-białymi ilustracjami Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej. Już po dniu kobiet, a dokładnie 14 marca premiera będzie mieć kolejna książka z tej serii. Ewa Nowak przedstawi tym razem historię Ireny Sendlerowej (Kto uratował jedno życie… Historia Ireny Sendlerowej). Ciekawą pozycją jest Idol. Maria Skłodowska-Curie Justyny Styszyńskiej. Na kanwie biografii noblistki powstała książka zachęcająca do pogłębiania wiedzy o jej dokonaniach poprzez wypełnianie różnych ćwiczeń, rysowanie, uzupełnianie. Książka zawiera naklejki i opis eksperymentu, który można przeprowadzić w warunkach domowych. Kupiłam niedawno tę książkę w prezencie dziewięcioletniej dziewczynce i bardzo się spodobała. Kredki i flamastry od razu poszły w ruch 🙂 W serii Idol ukazała się również książka Idol. Frida Kahlo tej samej autorki.
Dwie wspomniane wyżej postacie zostały również bohaterkami serii, która do tej pory dostępna jest w języku angielskim Little people, big dreams wydawnictwa Frances Lincoln Children’s Books. Tekstu jest tam niewiele, główną rolę grają ilustracje, więc myślę, że te książeczki mogą zainteresować również młodsze dzieci. W serii ukazały się też między innymi książki o Agacie Christie czy Audrey Hepburn. Inną wartą uwagi pozycją anglojęzyczną jest Women in science Rachel Ignotowsky. Jak mówi podtytuł jest to książka o 50 nieustraszonych pionierkach, które zmieniły świat. Również tu znalazła się sylwetka Marii Skłodowskiej-Curie.
Chociaż poznawanie historii z perspektywy biografii wybitnych jednostek niewątpliwie może być bardzo zajmujące, jednak warto również poznawać je w szerszej perspektywie zachodzących w danym czasie procesów społecznych. Niestety w podręcznikach szkolnych autorzy skupiają się głównie na historii politycznej i militarnej, w której przez stulecia kobiety nie zajmowały głównych ról. Podobnie jest zresztą z różnymi leksykonami i encyklopediami historycznymi. A może znacie jakieś chlubne wyjątki?
A teraz coś z zupełniej innej beczki Królestwo dziewczynki Iwony Chmielewskiej. To opowieść o dojrzewaniu, które rozpoczyna się wraz z pierwszą miesiączką podana w subtelnej formie, w której obrazy rozwijają historię zawartą w oszczędnych słowach. Autorka książki nawiązuje do licznych motywów baśniowych, ale bohaterka nie przypomina w niczym bezwolnych księżniczek. Wyrusza w podróż, która ma jej przynieść poznanie samej siebie. Myślę, że to doskonały prezent nie tylko dla dziewczynek, które stoją u progu tego ważnego wydarzenia, ale też dla tych, które mają je już za sobą. Sprzyja refleksji nad intymnością, kobiecością, wszystkim, co się z nią wiąże. Uważam zresztą, że, by podarować książkę nie trzeba szczególnej okazji. Przedstawione książki mimo, że pokazują historię z perspektywy kobiet, a może właśnie dlatego mogą zainteresować również chłopców. Tak samo jak zabawek, książek nie warto dzielić na te przeznaczone dla dziewczynek i dla chłopców.