Pamiątka Chrztu Świętego w błękitach

W „Cyklicznych kolorkach” w tym miesiącu pojawił się zagadkowy kolor – uskrzydlony. Ta nazwa skojarzyła mi się od razu z niebem, a jeśli niebo, to moje ulubione błękity. Akurat planowałam pracę w takiej kolorystyce, bo zbliżają się chrzciny mojego bratanka.

Zgodnie z regulaminem zabawy zacznę od pokazania motyla, który mnie zainspirował (po okazało się, że to właśnie barwy tych owadów kryją się pod tajemniczą nazwą koloru sierpniowego wyzwania). Wybrałam jednego z moich motylich ulubieńców – modraszka, a konkretnie najpopularniejszego w Polsce przedstawiciela modraszkowatych – modraszka ikara. Zdjęcia motyli pochodzą z blogów Świat nasz kolorowy oraz Świat Makro. Zachęcam do ich odwiedzenia i zagłębienia się w królestwo owadów. Ale ostrzegam: można przepaść na kilka godzin 🙂 Na drugim z blogów przeczytacie też nieco na temat tego interesującego motyla.

Skrzyneczkę potraktowałam pastą strukturalną, farbą akrylową (kilka warstw nakładanych zwykłym zmywakiem do naczyń) i perłową mgiełką. W środku znalazł się serwetkowy wzór z szatką, świecą i bucikami, a całości dopełniły papierowe kwiaty. Błękitny jest również miś, którego zrobiłam na szydełku z bawełny Drops Paris. Zawiązałam mu wstążeczkę, taką samą jak ta, która okala wieczko pudełka.

Ze względu na połyskującą powierzchnię pudełko ciężko się fotografowało.

Pudełko, które samo jest pamiątką będzie służyć do przechowywania pozostałych pamiątek, np. szatki i kartki, na której pojawiają się takie same gwiazdki i napis jak na skrzynce. Akwarelowa plama w centrum kartki (miałam w końcu okazję do użycia nowych farb) nawiązuje do magnesu, który zaprojektowałam jako podziękowania dla gości. Korzystałam przy tym z programu Canva.

 

Niebieskości, na które się zdecydowałam królują też w wyzwaniu Eko-Deco. Niebieski i zielony to moje ulubione kolory, zwłaszcza w okresie wiosenno – letnim. Sporo mam ich w szafie i w otoczeniu. Nic dziwnego, że na warsztatach malowania wzorów zainspirowanych haftami na podlaskich ręcznika obrzędowego sięgałam właśnie po te kolory 🙂 Chwaliłam się już tobą na Instagramie i facebooku, ale dodam ją jeszcze tutaj, na deser.